Już jakiś czas temu miałam do czynienia z najnowszym dziełem
kabaretu Hrabi, ale jakoś ostatnio miałam okazję popracować troszeczkę przy
organizacji kolejnego ich szczecińskiego występu, i tak mi się przypomniało, że
jeszcze nic na ten temat nie było.
Sam kabaret zapowiada swoje najnowsze dzieło, „Gdy powiesz
Tak” jako program muzyczny, i tak w istocie jest. Program jest inscenizacją
typowego polskiego wesela, a jak wiadomo muzyki n takim weselu nie brakuje więc
nie mogło zabraknąć jej też w tym programie.
Program nie jest podzielony na poszczególne skecze, jest
całością w której poszczególni artyści wcielają się nawzajem w swoje role, Asia
jest np. na przemian kelnerką która częstuje publiczność „baryszczem” i Panną
Młodą, a Kamol Panem Młodym i Wodzirejem.
W programie Hrabi
bardzo angażują publiczność, która wciela się oczywiście w rolę gości
weselnych, wśród których znajdują się między innymi dawne miłości, rodzice
państwa młodych czy uczestnicy weselnych konkursów. Nikt nie może czuć się bezpieczny, bo na
celowniku są nie tylko pierwsze rzędy.
To tyle, jeżeli chodzi o ogólny wygląd programu, teraz
przydałaby się jakaś ocena…ale bardzo trudno mi ocenić to co widziałam, bo nie
jest to podobne do niczego co widziałam wcześniej. Jeżeli brać pod uwagę sam
aspekt śmieszności to wypadło by to słabo, bo to bardziej eksperyment, spektakl
niż scenki napakowane grepsami, chociaż nie powiem, są momenty przedniej
zabawy. Gdyby oceniać tylko wartość muzyczną to jest dobrze, nawet bardzo
dobrze, wszak kabaretowi towarzyszy cały zespół muzyczny, ale… zawsze musi być
ale, nie ma w tych piosenkach kandydata do hitu, jak np. „Song Porzuconej”, „Erotyk”
czy nawet „Piosenka Ciążowa”. Za to było w tym programie coś za co Hrabi mają
wielkiego plusa, otóż na występie w roli gościa gra kabaret Hrabi, który wedle
zapowiedzi „kiedyś był kabaretem z ambicjami”, i przedstawia skecz pod tytułem „Chłop
dusi babę”, niesamowicie zabawna autoironia.
Dlatego nie oceniam, widzu, idź, zobacz, oceń, obsyp
nowożeńców ryżem i oceń sam czy warto, ja nie wiem. Chociaż chyba warto, dla
samego zobaczenia czegoś innego niż to co standardowo serwuje nam scena
kabaretowa.