3 kwietnia 2013

Wyjątkowo zwyczajnie


Czytam książki, oglądam filmy, wypijam morze herbaty...niby normalne co? A jednak nie do końca, nie dla mnie. Udało mi się zwolnić, coś zmienić... Czytam wszystko od "Jak zostałem premierem" Górskego co można nazwać "literaturą branżową" przez "50 twarzy Greya" (sama siebie nie rozumiem, ale przebrnęłam przez wszystkie części) i "Trafny wybór" co jest niejakim powrotem do dzieciństwa, w którym towarzyszyła mi długo niejaka pani Rowling i jej przygody o młodym czarodzieju o nazwisku wiadomym, po Kodeks cywilny, do którego czytania jestem zmuszona ze względu na to, że za jakieś 2 lata mam zostać administratywistką.
Oglądam filmy, stare, nowe, nominowane do Oskara, mało znane, kontrowersyjne...ostatnio jestem pod wrażeniem "Pokłosia" i o przemyśleniach na temat tego filmu napewno tu napiszę.
Chodzę na spacery po lesie, nad jezioro, czekam z utęsknieniem na wiosnę żeby móc spędzić więcej czasu na dworze w towarzystwie najważniejszego człowieka, który to jest chyba motywatorem tego spokoju który mam w życiu.
Uczę się, a przynajmniej staram się chodzić na uczelnię, w tym drugim już semestrze wydaje mi się, że dobrze wybrałam tą administrację, całkiem się tu odnajduję i dobrze mi się rysuje kaczki na wykładach.
 No i co? Normalnie jest, jakoś tak szczęśliwie, i mam nadzieję, że od tego momentu tego bloga, będą tu już same wpisy od człowieka szczęśliwego :)
PS. W rok schudłam dwa rozmiary a to już pełnia szczęścia ;)

Leśna sceneria spacerowa :)

Wielkanocna niespodzianka w lesie

Jenot przygotowany do sezonu motocyklowego ;)
Wykładowa Kaczka ;)