18 sierpnia 2011

Kobieta za kierownicą cz.2 czyli Jak się tego nauczyć? – o szkołach nauki jazdy

Oczywiście, jak to ja, zabieram się do wszystkiego nie po kolei, bo o tym, że zdałam już było, a o tym, że tego się trzeba nauczyć jeszcze nie, a wydaje mi się, że w tym temacie mam trochę do powiedzenia. A raczej, do poradzenia tym, którzy chcieliby się nauczyć jeździć.
Po 1: Szkoły jazdy naciągają, wiadomo, kurs tani nie jest, a w cenie kursu jest 30 godzin zajęć obowiązkowych, za każdą dodatkową godzinę, trzeba zapłacić i to też nie są małe sumy, godzina jazdy kosztuje od 30 do 50zł, zależnie od szkoły. Po egzaminie wewnętrznym którego teoretycznie (zdaniem instruktora oczywiście) nie zdałeś rzuca on jakąś absurdalną liczbę godzin dodatkowych do wykupienia, a jeśli tego nie zrobisz, szkoła nie odda Ci Twoich dokumentów, które poświadczają ukończenie kursu, ot, zwykła praktyka.
Po 2: To ważne z kim uczysz się jeździć, jeżeli macie wybór nie wybierajcie kobiet a w szczególności studentek, które jadąc z Tobą samochodem, mają 1000 ważniejszych spraw od tego, żeby nauczyć Cię jeździć, śniadanie/obiad/rozmowa przez telefon/wysyłanie SMSów itp. Itd. Niedobrze jest też, jak instruktor nic nie mówi poza kierunkiem jazdy – on ma Cię nauczyć a nie słuchać radia.
Po 3: Jeżdżenie w kółko tymi samymi ulicami przez 30 godzin to nie nauka, to wykonywanie schematów. Schematy są złe.
Po 4: Jeżeli znasz już wszystkiego hity z radia na pamięć to wiedz, że nie jest z Tobą dobrze.
Po 5: Nie bój się pytać, instruktor jest po to, żeby rozwiać Twoje wątpliwości, masz prawo czegoś nie wiedzieć.

Po 6: Nie bój się mówić, co byś chciał poćwiczyć i że coś Ci się nie podoba, instruktor powinien się kierować zasadą „nasz klient nasz pan”
Po 7: Nie zniechęcaj się – pod żadnym pozorem.
Po 8: Egzamin wewnętrzny nie jest egzaminem państwowym – przejmowanie się jest złe.
Po 9: Najlepiej chodzić do takiej szkoły, którą ktoś Ci polecił, chodzenie w ciemno też jest złe.
Po 10: Tak, zajęcia z teorii to nuda, śmiertelna nuda, ale bez tego nie wsiądziesz za kierownicę, nadal się nie zniechęcaj.
Tak na koniec, wiecie że odbiór tego zalaminowanego papierka ze zdjęciem szumnie zwanego prawem jazdy kosztuje 84,50? Ja byłam wielce zdziwiona jak mi to powiedziała pani w Urzędzie Miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz