17 kwietnia 2011

PAKA zrobiła sceny

Żeby nie było, że się ktoś obrazi. Dalej uważam, że się nie znam. Ale widziałam 6 z 8 programów, które można było zobaczyć na finale, więc się wypowiem, a co mi tam! UWAGA! Tekst jest całkowicie nieobiektywny

Kolejny konkurs na PACE dobiegł końca. I jak zawsze wzbudził dyskusję, chyba nie ma drugiego takiego przeglądu kabaretowego w Polsce, którego wynik byłby tak szeroko komentowany.
A wynik 27 przeglądu kabaretów PAKA wygląda następująco:

Grand Prix: Kabaretus Fraszka, Liquidmime
I miejsce: Ścibor Szpak
II miejsce: Kabaret Szarpanina
III miejsce: Stado Umtata

Według mnie, najbardziej dyskusyjną sprawą jest przyznanie najwyższego wyróżnienia kabaretowi (?) Liquidmime, ja rozumiem, Jim jest zdolny, nawet bardzo zdolny ma bardzo dobre pomysły ale nie uważam, że za sam talent do pantomimy powinno się przyznawać Grand Prix, w programie "Liquidmime nie żyje" jest jak dla mnie kilka ewidentnych zgrzytów. No i zestawienie tego programu z "GraU" Fraszki jest już dla mnie zupełnie nie zrozumiałe. Bo "GraU" jest doskonałe, pod każdym względem: technicznym, aktorskim, tekstowym. Nie jest to program łatwy, wymaga od widza ciągłego skupienia. W całości jest to program inny, dziwny, nowatorski, absurdalny, trudny, nie dla mas. Idealnie nadający się do wyróżnienia nagrodą Grand Prix, szkoda tylko, że mimo takiej nagrody kabaretus Fraszka nadal pozostanie niezauważony, mimo całej doskonałości nie wróżę im wielkiej kariery.
Z laureatem pierwszej nagrody nie miałam okazji się nigdy spotkać, a szkoda bo cuda o nim słyszałam. Że oryginalny, ciekawy, pomysłowy, zdolny... no i tak pewnie jest. Tylko, że znowu niszowy i podejrzewam, że w najbliższym czasie z tej niszy nie wyjdzie. Ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała przyjemność zobaczyć jego program na żywo.
Drugie miejsce przypadło drugi rok z rzędu Szarpaninie. No i co ja mam powiedzieć? Liczyłam na więcej. Chociaż z drugiej strony, przewidywałam, że właśnie na tym miejscu uplasuje się Szarpanina. Być może czysta prywata przeze mnie przemawia, a być może chodzi o to, że "Pierepałki" są dla mnie jednym z najlepiej przygotowanych programów jakie widziałam. No ale jeżeli nie wygrali w tym roku, to wygrają w przyszłym, tego im życzę z całego serca.
Za to najniższe miejsce na podium mnie uradowało. Bo do Stada Umtata od półfinałów pałam wielką sympatią. Za tą delikatną, oryginalną formę, którą prezentują na scenie, bardzo mi się to podoba.
Moje wymarzone podium wyglądałoby w takim razie tak:

Grand Prix: Kabaretus Fraszka
I miejsce: Kabaret Szarpanina
II miejsce: Stado Umtata
III miejsce: Liquidmime

W kwestii werdyktu interesują mnie jeszcze dwa kabarety, laureat pierwszej nagrody z zeszłego roku, wrocławski kabaret Chyba oraz kabaret Dabz. Nie ukrywam, że przewidywałam dla nich miejsca na podium, tym bardziej, że programy obu kabaretów po pófinałach były komentowane jako "lepsze niż poprzednie".
PAKA potrafi zaskoczyć, to nie ulega wątpliwości. PAKA lubi rzeczy inne, dziwne, oryginalne. PAKA odchodzi o typowego kabaretu skłaniając się ku nowym rozwiązniom (chociaż, w finale nie było ani jednego przedstawiciela Stand Up'u - taka luźna dygresja i tęsknota za Pawłem Reszelą, który odpadł w Wieczorze Ostatniej Szansy a w finale mógł namieszać). Kolejny konkurs PAKI już za rok, zobaczymy gdzie wtedy będą tegoroczni laureaci, oby nie trzeba było o nich wołać jak o Macieży. Z resztą, jakby to brzmiało "Gdzie jest Liquidmime?!", ciężko by było tak krzyczeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz