8 września 2012

Twarz festiwalu gwiazd kabaretu


Skoro jest festiwal to musi być i koncert finałowy, a jak koncert finałowy to gwiazdy, a jak powszechnie wiadomo, gwiazda musi mieć rozpoznawalną twarz, a jak wygląda twarz festiwalu? Tego nie wie nikt, a raczej nie wiedział zanim nie zobaczył koncertu „Twarz festiwalu” w reżyserii i pod scenariuszem kabaretu Czesuaf i Krzysztofa Deszczyńskiego. Pomysł był prosty, twarz festiwalu składa się z twarzy jego gwiazd i jeżeli połączymy te twarze to powstanie twarz całego festiwalu. Kolejne gwiazdy koncertu po swoim występie i wysłuchaniu recenzji sławnego aktora reklamowego Wojciecha odsłaniały fragmenty swoich twarzy na scenografii. A gwiazd było dużo i to różnorodnych bo wystąpili:

Szarpanina – dawno się już pozbyłam złudzeń, że będę kiedyś potrafiła spojrzeć na ich występ obiektywnie. Powiem tak, fragmenty „Pierepałek” i „Wiger”, jak zwykle entuzjastycznie przyjęta „Czapka”, kontrowersyjny skecz o lekarzu jąkale, czy o synu, który rzuca seminarium bo ma dziewczynę („ale to się nie wyklucza!”), dobre reakcje publiczności, równo dobrany program, na koniec short z proszkiem, razem daje to dość dobry obraz tego co szczecinianie robią na co dzień, zaczepnie, kontrowersyjnie, ale z klasą.

Babeczki z Rodzynkiem – spodziewałam się nowości ale się zawiodłam, wszystko znałam już bardzo, bardzo długo, ale ludzie się bawili, bardzo dobrze z resztą.

Kacper Ruciński – występ wyglądał na trochę taki od niechcenia, ale to u Kacpra częste, łatwo zauważyć, że przejścia pomiędzy tematami jakie porusza są coraz bardziej płynne, najbardziej spodobał mi się fragment o życiu w Raju, celne spostrzeżenie dlaczego akurat takie a nie inne były konsekwencje grzechu pierworodnego. Poza tym, typowa dla Rucińskiego nonaszalanacja, bardzo mi się podobało.

Czesuaf – gospodarze wieczoru, laureaci drugiej edycji festiwalu Zostań Gwiazdą Kabaretu, jeżeli o prowadzenie chodzi to mogło być trochę żywiej bo po np. bardzo energetycznym występie Kacpra atmosfera trochę na chwilę siadła, ale nie było źle, jeżeli o sam repertuar chodzi to wybrali chyba same moje ulubione skecze z „Programu na życzenie” bo było o wynajęciu mieszkania na dość specyficznych warunkach, o tym dlaczego mężczyźni kupują sobie drogie auta a cały występ spuentował short o tym jak kierowca może stracić życie stojąc na światłach.

Neo-Nówka – według mnie, zaproszenie Neo-Nówki do tego koncertu było odrobinę nietrafionym pomysłem, może gdyby zagrali, jako gwiazdy po pierwszym dniu finału i zagrali cały program razem z Żarówkami to byłoby lepsze rozwiązanie…nie wiem. Wiem za to, że zagrali jakieś 3 skecze, a ja się wynudziłam, bo jeden trwał tyle co cały występ Rucińskiego, było o spotkaniu Prezydentów Polski i USA, o wakacjach nad polskim morzem i entuzjastycznie przyjęta Wandzia, z resztą ze strony  większości publiczności entuzjazm był cały czas…No ja się nie ubawiłam, a Julia poszła na papierosa, zdążyła wypalić i wrócić w trakcie jednego skeczu.

I na tym zakończyła się X edycja festiwalu Zostań Gwiazdą Kabaretu, nagrody rozdane, twarz festiwalu odsłonięta, a już od października startuje XI edycja, ciekawe kto tym razem zechce zostać tą „gwiazdą”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz